Robert Małecki "Żałobnica" / październik 2021

Dnia 22 października odbyło się nasze kolejne spotkanie klubowe. Przy kawie i pysznych pączkach miałyśmy przyjemność omawiać książkę pt. "Żałobnica" nieznanego nam dotąd pisarza, Roberta Małeckiego. 

Początkowe sceptycznie podeszłyśmy do lektury, ponieważ thriller nie jest naszym ulubionym gatunkiem literackim. Jednak w miarę dyskusji zaczęłyśmy wyszukiwać coraz więcej pozytywnych walorów książki. Dobry język, ciekawe postaci, o złożonych osobowościach psychologicznych, narracja w pierwszej osobie, wielowątkowość. Autor wciela się w rolę głównej bohaterki, przez co widać bardzo dobrą znajomość psychiki kobiety. Traumatyczne przeżycia z dzieciństwa z morderstwem w tle, nieudane małżeństwo, nienawiść pasierbicy, nagły, tragiczny wypadek, w którym ginie mąż i jego córka oraz bardzo zaskakujące zakończenie. Padło pytanie: dlaczego żałobnica? Klubowiczka Krystyna wyjaśniła, że główna bohaterka sama siebie tak nazwała, odpowiadając na pytanie: kim ja właściwie jestem? 

Jedynym minusem był brak dreszczyku emocji, jakiego spodziewałyśmy się po thrillerze. 

Mimo to polecamy. Warto przeczytać. 

Wendy Holden, Zuzana Ruzickova "Moje życie pełne cudów" / sierpień 2021

Na sierpień wybrałyśmy pozycję biograficzną autorstwa Wendy Holden pt. „Moje życie pełne cudów”. Jest to opowieść o życiu Zuzany Ruziczkowej – czeszki pochodzenia żydowskiego, światowej sławy klawesynistce. Pani Iza zapoznała nas z klawesynem, instrumentem na który komponował Jan Sebastian Bach, a Zuzana grała przede wszystkim jego muzykę. Twierdziła, że ta właśnie muzyka pozwoliła jej przetrwać dwa obozy koncentracyjne i obóz pracy, gdzie więźniowie w nieludzkich warunkach, pozbawieni godności i człowieczeństwa, umierali z głodu, wycieńczenia i złych warunków oraz pracy ponad siły.

Byłyśmy zachwycone książką. Nie można było się od niej oderwać. Każde słowo, pięknie przetłumaczone przez Ewę Borówkę, jest ważne. Zadziwiała nas ogromna wola walki o każdy dzień, o każdą chwilę życia. Jak w ogóle można przejść taką gehennę nie tracąc życia. Okrucieństwo Niemców, powojenny reżim komunistyczny, antysemityzm, mocno nadwątlone zdrowie, nie zniechęciły Zuzany, aby rozwijać się muzycznie.

Piękna, prawdziwa, przejmująca do głębi w swojej treści, historia życia, której nie sposób zapomnieć.

Gorąco polecamy! Koniecznie przeczytajcie.

/Krystyna Kalisz/

Vera Falski "Za żadne skarby" / czerwiec 2021

Vera Falski "Za żadne skarby" / czerwiec 2021

Kolejne nasze spotkanie odbyło się dnia 23 czerwca 2021 roku w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki Biblioteki w Starym Strączu. Przy pięknie udekorowanym stole zastawionym słodkościami, toczyłyśmy rozmowy popijając herbatę i kawę. Dyskutowałyśmy, w atmosferze dość ożywionej, na temat książki autorstwa Very Falski pt. „Za żadne skarby”. 

Ta współczesna wielowątkowa powieść zachwyciła nas. Akcja toczy się na mazurskiej wsi, a dotyka wielu problemów. To, co jedna z klubowiczek podkreśliła, to patriarchat – czyli wyższość, wręcz kult mężczyzny. Alkoholizm, wygodnictwo, agresja wobec kobiet i traktowanie ich podmiotowo. Następnie, problemy z jakimi borykają się rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi. Ubogość kulturowa, brak ciekawych zajęć dla młodych osób. Zabójcza rola pieniędzy, które mogą popchnąć człowieka do najpodlejszych czynów. 

Cała historia rozpoczyna się tym, jak główna bohaterka Ewa wraca na wieś do rodzinnego domu, rezygnując z komfortu i stabilizacji. Po kolei styka się ze wszystkimi problemami, pojawia się miłość i cierpienie. Naszym zdaniem, zaskakujący jest wątek sensacyjny pojawiający się nagle w drugiej części powieści, a dotyczący postaci ukazywanej jako bardzo pozytywnej. Ale, jak jedna z klubowiczek podkreśliła, każdy z nas popełnia błędy. Jej zdaniem partner Ewy był dobrym człowiekiem, posiadał tylko jedną wadę i za to nie może być całkowicie potępiony. Większość osób była odmiennego zdania. 

Warto przeczytać. Polecamy!

/Krystyna Kalisz/

Tove Jansson "Wiadomość" / lipiec 2021

Tove Jansson "Wiadomość" / lipiec 2021

Dnia 15 lipca 2021 roku spotkaliśmy się w gronie klubowiczów DKK przy Bibliotece w Starym Strączu, aby porozmawiać o książce Tove Jansson pt. „Wiadomość”. Przy kawie, herbacie i pysznym cieście drożdżowym, w towarzystwie goszczącej u nas Pani Izabeli (dyrektor naszej biblioteki), starałyśmy się przekazać spostrzeżenia o przeczytanej książce. 

Okazało się, że nie wszystkim przypadła ona do gustu. Część osób przebrnąwszy przez kilka pierwszych opowiadań zarzuciła dalsze czytanie. Inne osoby przeczytały całość, ale mało co pamiętały. Język literacki też był, jak to określiła jedna z klubowiczek, wyrafinowany i w niektórych opowiadaniach z dużą ilością nie tłumaczonych obcych zwrotów. 

Jednak nie wszyscy byli w całości krytyczni. Fakt, że wiele opowiadań umykało zaraz po przeczytaniu, ale kilka oceniono jako naprawdę dobre. Podobały się między innymi: „Mały letnik”, „Wiewiórka”, „Historia miłosna” czy „Listy od Klary”. Autorka ukazuje w nich wycinki z czyjegoś życia nie mające początku ani końca. Widać, że jest wnikliwą obserwatorką rzeczywistości, a jej opowiadania naszpikowane są emocjami bohaterów i oryginalnymi stwierdzeniami. Np. „Trzeba brać rzeczy, takimi jakie są”, ,,Najbardziej wyjątkowe życzenia mają w człowieku zarezerwowane miejsce” czy „Te zmęczone rośliny, którym zawsze jest źle, jakkolwiek troskliwie by się nimi zajmować” (o roślinach doniczkowych). 

Polecamy miłośnikom opowiadań. 

/Krystyna Kalisz/

Jonas Jonasson "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" / maj 2021

Dnia 27 maja 2021 roku odbyło się pierwsze, długo oczekiwane spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Starym Strączu, po przerwie spowodowanej pandemią. Z radością przyjęłyśmy wiadomość o możliwości kontynuacji rozmów i dyskusji w naszym gronie klubowiczek. Podczas przymusowej przerwy nie przerywałyśmy czytania książek, które dostarczane były co miesiąc z biblioteki do naszych domów i pozwalały przetrwać trudny czas izolacji. 

Ostatnią pozycją, która trafiła w nasze ręce była powieść szwedzkiego pisarza Jonasa Jonassona pt. „Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął”. Autorowi udało się zainteresować nas, bawić i rozśmieszać poprzez dobry język literacki, dużą dozę humoru i ciekawą fabułę. Powieść toczyła się dwutorowo. Jedna część dotyczyła losów bohatera w czasach II wojny światowej, a druga współczesnych. Zdaniem jednej z klubowiczek książka ciekawa, ale zupełnie niewiarygodna, to po prostu nie mogło się zdarzyć. Zdaniem innych, wiek nie jest zupełnym ograniczeniem do przeżycia czegoś ciekawego. Podawały przykłady z własnych rodzin, jak doskonale radzą sobie w życiu osoby mające dużo ponad 90 lat. Udowadniały, że w każdym wieku może zdarzyć się coś ciekawego i nieoczekiwanego. Powiało optymizmem, bo życie jest nieprzewidywalne, pełne zagadek oraz kontrastów i pomimo dojrzałego wieku jeszcze dużo przed nami ciekawych przeżyć. 

Polecamy! Warto przeczytać, choćby dla poprawy nastroju.