„Vango – Uciekaj albo giń!” TImothee de Fombelle, „Pani Furia” Grażyna Plebanek/ DKK dla dorosłych

W marcu, podczas kolejnego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki omawiałyśmy dwie książki. Pierwszą z nich jest pozycja z literatury młodzieżowej „Vango – Uciekaj albo giń!” de Fombellego, kolejną „Pani Furia” Grażyny Plebanek. Dwie całkiem odmienne książki, a jednak znalazłyśmy wspólny mianownik – samotni bohaterowie poszukujący swojego ja.

Vango to młody mężczyzna – bo przecież już nie chłopiec – którego poznajemy w niezwykle ważnej dla niego chwili, kiedy ma przyjąć święcenia kapłańskie. Ogromna uroczystość przed katedrą Notre Dame zostaje jednak przerwana przez policję, która z niewiadomych przyczyn ściga niezwykle groźnego osobnika. Okazuje się, że chodzi właśnie o Vanga, który, choć nie wie, za co jest poszukiwany, wie, że musi uciekać. Ucieka natomiast w sposób najbardziej dla niego naturalny – wspina się po dachach, unikając tym samym swoich zajadłych prześladowców. Opowieść o uciekającym młodzieńcu ma same plusy – akcja jest wartka, język przystępny, a zdania konstruowane w ciekawy sposób. Bohaterowie natomiast to wyraziste, interesujące nas postaci, które chcemy poznać bliżej. Dodatkową zaletą książki jest również osadzenie historii w konkretnych ramach historycznych. Rzecz dzieje się bowiem w 1934 roku i osoby czy wydarzenia charakterystyczne dla tego okresu nie zostają w książce pominięte. Ucieczka Vanga zaprowadzi nas w różne miejsca i zapozna z wieloma osobami i ich historiami. Zdesperowany, próbując uciec od konsekwencji czynu, którego nie popełnił, odbywa lot zaprzyjaźnionym zeppelinem. Przygód będzie bez liku, a wszystko podane czytelnikowi w taki sposób, że te 400 stron, na których została zapisana opowieść, czyta się błyskawicznie, z narastającym głodem pożerając kolejne rozdziały. Historia głównego bohatera jest o tyle interesująca, że oprócz odkrycia, kto i dlaczego tak naprawdę go ściga, młody mężczyzna będzie musiał także zastanowić się nad tym, kim tak naprawdę jest i jaka jest prawdziwa opowieść o jego życiu. Ta przepięknie wydana powieść, poza fantastyczną przygodą, w dużej mierze opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, odkrywaniu tego, kim jesteśmy i jaka jest nasza przeszłość. W przypadku Vanga okazuje się to o tyle ważne, że może pomóc w rozwiązaniu zagadki ludzi, którzy ścigają go tak, jakby był najgorszym zbrodniarzem. Timothée de Fombelle ma niezwykły dar kreowania postaci barwnych, niezwykle sympatycznych i zapadających w pamięć. Jednym z takich bohaterów jest komendant Eckener – niezwykle ciepły i pełny jakiegoś przekornego humoru człowiek, a także Ethel – dziewczyna zakochana w głównym bohaterze – da się lubić, a wątek miłosny, w którym uczestniczy, został w książce poprowadzony tak, że z pewnością nie jest nachalny, tandetny czy banalny. Przygoda nie kończy się jednak po zamknięciu powieści. „Vango. Uciekaj albo giń!” to dopiero początek podróży, ponieważ autor nic nie wyjaśnia, a jedynie lekko naprowadza na pewne tropy; zarysowuje dopiero coś, co może okazać się pomocne przy rozwiązywaniu zagadki naszego bohatera. Koniec powieści zaostrza apetyt na kolejną część. Autorowi udało się coś niezwykle trudnego – mimo że osadził swoją opowieść w realnym świecie, w określonym czasie, wspominając nawet ludzi, którzy zapisali się na kartach historii, sprawił, że jego świat w jakiś sposób jawi nam się jako nierealny, wręcz magiczny. Momentami sprawia wrażenie sennych marzeń, z których nie chcemy się budzić. „Vango” to świetna przygoda – zarówno dla nastolatków, jak i dla dorosłych.

Jeśli chodzi o „Panią Furię” to określiłyśmy ją mianem smutnej i przygnębiającej powieści. Pierwsze strony czytało się trudno, bo fabuła wydawała się chaotyczna i miałyśmy problem z umieszczeniem wydarzeń w czasie i miejscu. Mimo tego lekturę uważamy za ciekawą. Jest to książka poruszająca wiele ważnych problemów współczesnego świata. Głównym ze wskazanych jest często nieudana próba adaptacji imigrantów z krajów postkolonialnych w „Starym Świecie”. W tym przypadku chodzi o rodzinę z Konga, która znalazła się w dzisiejszej Belgii. A także próba odnalezienia siebie i przynależności głównej bohaterki. Alia, która nawet nie pamięta Konga, jest traktowana jak obca wśród Belgów, sąsiadów, a nawet rodziny. Od najmłodszych lat musi zajmować się niezaradną życiowo, leniwą matką i młodszymi braćmi. Nic nie jest takie, jak być powinno. Pierwszą grupą, w której czuje się dobrze i znajduje akceptację są policjanci. Ona też wybrała ten zawód. Chciała walczyć z przestępczością, a jednak przeszłość w dalszym ciągu wywierała wpływ na jej teraźniejszość. Jeden z cytatów zapadających w pamięć to: „Tej zimy nauczyła się, że deklaracje dorosłych są jak śnieg: początkowo, w intencjach, czyste ale szybko brudzą się czynami. Dobra wola wyparowuje, emocje topnieją, albo rozlewają się w błotniste kałuże. Do wiosny nie zostaje nic”.

img_3271


Drukuj