Simona Kossak

18 grudnia 2024 odbyło się ostatnie w tym roku spotkanie DKK przy Wypożyczalni Głównej WiMBP w Zielonej Górze. To był piękny, przedświąteczny czas i taka też panowała gorąca atmosfera. Miłą niespodziankę sprawiła nam koleżanka, która obdarowała wszystkich pięknymi, zielonymi stroikami świątecznymi. Panie klubowiczki wsparły też zbiórkę słodyczy dla dzieci powodzian. Na to grudniowe spotkanie celowo została wybrana biografia autorstwa Anny Kamińskiej pt. „Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak”. Kamińska jest autorką kilku biografii i trzeba przyznać, że w także w tym przypadku dziennikarka stanęła na wysokości zadania. Jest tu bardzo dobrze wyważona proporcja między ścisłą faktografią (której natłok czasami może zmęczyć czytelnika), a piękną reporterską opowieścią o niesamowitej kobiecie. Na uwagę zasługuje też fakt, że Kamińska jest bardzo dyskretna w wykorzystywaniu wielu faktów z życia Simony, „z szacunku dla osób, które mogłyby na tym coś stracić” i z szacunku dla genialnej biolożki. Córka Wojciecha Kossaka nie miała szczęśliwego dzieciństwa, nie urodziła się synem, nie przedłużyła rodu, w opinii rodziców była beztalenciem, nie umiała malować. W tym jakże chłodnym emocjonalnie domu Simona tak bardzo pragnęła akceptacji, zwłaszcza matki, ale nigdy jej nie uzyskała. Rozwinęła jednak skrzydła po studiach biologicznych, kiedy opuściła Kraków i przeniosła się jako młodziutka pracowniczka naukowa do Białowieży. Tam mogła się oddać swojej pasji, miłości do zwierząt, które dały jej bardzo dobrą namiastkę uczuć, których nie zaznała we własnej rodzinie. Była znana jako bezkompromisowa obrończyni praw zwierząt i działaczka na rzecz ochrony unikalnego ekosystemu, jakim jest Puszcza Białowieska. Dziś jest całe grono osób i organizacji ekologicznych, podejmujących liczne działania w tym samym celu, ale pamiętajmy, że był to czas PRL-u i pierwsze lata po 1989, więc spokojnie można ją nazwać prekursorką tego ruchu. W uznaniu jej zasług w 2000 została uhonorowana Złotym Krzyżem Zasługi. Była jednak utalentowanym Kossakiem, prowadziła wiele lat fantastyczne pogawędki radiowe, popularyzujące przyrodę, zdobyła też uznanie i nagrody za artystyczne filmy dokumentalne z życia zwierząt. Miała piękne, spełnione życie jako naukowczyni, kobieta (całe życie spędziła z cenionym artystą fotografem), mieszkała na łonie natury (leśniczówka Dziedzinka) w otoczeniu zwierząt, które darzyła wielką miłością i czułością. Tylko nielicznym dane jest takie emocjonujące, piękne życie, aczkolwiek ze zbyt wczesnym (choroba nowotworowa) zakończeniem. Warto przeczytać jej biografię, bo to naprawdę doskonała lektura. Postać Simony Kossak doczekała się też filmu fabularnego, bardzo pięknego wizualnie (fantastycznie ukazana Puszcza Białowieska), z silnym wątkiem ekologicznym, pozostawiającym jednak pewien niedosyt (to tylko mały wycinek z jej życia), i, niestety, absmak, bo jak to w dzisiejszej kinematografii, było trochę mocnych scen erotycznych, więc dzieciom nie polecamy. Starszym owszem.

 

1734589229638

Drukuj