„Smutki wszelkiej maści” Mariana Leky

22 lipca 2025 roku spotkałyśmy się w bibliotece w Starym Strączu. Była jak zwykle świetna atmosfera: ciasteczka, chłodne napoje i owoce. Tym razem miałyśmy do omówienia książkę niemieckiej pisarki Mariany Leky pt. „Smutki wszelkiej maści”.

Zdania na temat książki były podzielone. Kilka klubowiczek nie doczytało książki do końca. Przyczyn było kilka: nie była to powieść, tylko krótkie felietony, treści nie zapadały w pamięci, a także to, że chwyt marketingowy umieszczony na okładce nie zadziałał. Część osób przeczytała ją bez specjalnych zachwytów.

Była też grupa klubowiczek, która miała odmienne zdanie. Spodobał im się bogaty język literacki, krótka forma (którą można przeczytać od razu w całości), duża doza humoru, a nawet samo wydanie – twarda, aksamitna w dotyku okładka.

Poza tym, uważamy, że autorka zachęca nas do czerpania radości z małych codziennych zdarzeń. Uczy również dostrzegania innych osób z najbliższego otoczenia oraz ich trosk. Jej wnikliwe widzenie relacji międzyludzkich nastraja pozytywnie. Spora część koleżanek dała się przekonać, że jest to jednak dobra książka.

POLECAMY.

Krystyna Kalisz – DKK Stare Strącze

 

dkk-lipiec-25-2

Drukuj