„Uwolniona: jak wykształcenie odmieniło moje życie” Tara Westover

Podczas kolejnego spotkania, w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki dla dorosłych w języku ukraińskim, które odbyło się 26 lutego w Filii nr 4 Biblioteki Norwida, klubowiczki dyskutowały o książce Tara Westover „Uwolniona: jak wykształcenie odmieniło moje życie”.

Książka ma charakter autobiograficzny, autorka opowiada o swoim życiu i rodzinie. Wychowała się w wielodzietnej rodzinie zagorzałych mormonów i akt urodzenia otrzymała dopiero w wieku 17 lat. Nie chodziła do szkoły, ale ciężko pracowała. W wieku 9 lat zaczęła pomagać ojcu na wysypisku śmieci, sortując złom. Rodzice wychowywali ją i jej rodzeństwo w swoim własnym świecie, nie uznawali ani medycyny, ani rządu, ale przygotowywali się na koniec świata w nowym stuleciu, gromadząc ogromne zapasy żywności i paliwa. Ani ciężka praca, ani szykanowanie ze strony starszego brata Seana nie złamały dziewczyny. Jak udało jej się uwolnić od rodziny, aby zdobyć wykształcenie? Książka bardzo motywuje, jest impulsem dla wątpiących i niewierzących we własne siły. „Uwolniona” - to prawdziwy manifest tego, że nawet dorastając w najtrudniejszych warunkach, można odnaleźć siebie. Autorka nie unika trudnych tematów: jak pokonać własne uprzedzenia, jak zrozumieć kim się jest i jak budować nowe życie. Nawet w najbardziej toksycznych relacjach rodzinnych pozostaje miłość, przez co rozstanie jest jeszcze bardziej bolesne. To wspaniała książka, dająca wiele do myślenia.
"(…)Życie na Górze daje człowiekowi wrażenie bycia niezależnym, perspektywę prywatności i wyizolowania, a nawet poczucie władczości... To spokój zrodzony z samego faktu istnienia bezkresu. Uspokaja samą swoją wielkością która sprawia, że to co ludzkie, staje się nic nieznaczące."
"(…)Matka często mówiła o sobie, że jej zadaniem było zadowalanie innych, że nie potrafiła przestać myśleć o tym, czego oczekiwali od niej ludzie i nie dopasowywać się, kompulsywnie i niechętnie, do ich wizji jej osoby."
"(…)był w stanie wojny, nawet jeśli rozgrywała się ona tylko w jego głowie."
"(…)myśl, że ktoś może normalnie funkcjonować, być przytomnym, przekonującym, a jednocześnie coś może być z nim nie tak, nigdy nie przyszła mi do głowy."
"(…)nigdy więcej nie pozwolę, by uczyniono ze mnie żołnierza w konflikcie, którego nie rozumiem."
"(…)Przyszłość mogła być inna niż przeszłość. Ale przeszłość tez mogła być inna, bo zmieniły się moje wspomnienia..."
"(…)Patrzyliśmy z ojcem na budowlę. On widział Boga, ja widziałam granit."

Polecamy także książki w podobnym temacie:

Szklany zamek autorstwa Jeannette Walls

Cieszę się, że moja mama umarła autorstwa Jennette McCurdy

26_02_25_f4

Drukuj