Niezwykła opowieść o księdzu, który stracił zamiłowanie do kapłaństwa i wiarę.
Pojawia się rozczarowanie kościołem i codziennością panującą w tej instytucji.
Wszystko dzieje się powoli. Najpierw przychodzi samotność, później choroba, poważny wypadek, aż - najgorsze dla duchownego - utrata wiary!
Autor opowiada nie tylko o swoich przejściach, ale również o cierpiących ludziach, których spotkał na swojej drodze. O ludziach, którzy zapijają kryzysy, popadają w nałogi, żyją z kobietami, rezygnują z kapłaństwa, zakochują się...
Adamiec opowiada o tym, co go boli w kościele. Ze smutkiem, rozczarowaniem, ale... ze zrozumieniem dla ludzkich słabości.
Książka jest pełna żalu, smutku, ale też i nadziei. Napisana nie tylko z rozczarowaniem. Jest w niej spora dawka humoru i wyrozumiałości dla drugiego człowieka.
Autor nie obraża instytucji kościoła.
Książkę może przeczytać każdy wierzący, praktykujący, bowiem, treści w niej zawarte nie urażają kościoła.
Polecam
Monika Piętka