Dramatyczne tło, rozdarta konfliktem zbrojnym Syria, a konkretnie oblężone miasto Darija, które spadające bomby zamieniły w ogromne gruzowisko. W tej upiornej scenerii znajduje się coś, co daje nadzieję na przyszłość, jest azylem - tajna biblioteka. Coś zupełnie niepojętnego dla pokolenia, któremu wojna znana jest tylko z lekcji historii i doniesień prasowych,
a biblioteki i książki wydają się czymś oczywistym , a nawet przez część społeczeństwa zbędnym i przestarzałym. Dla tej drugiej grupy, to powinna być lektura obowiązkowa. Z książki dowiadujemy się jakim wielkim skarbem była możliwość przebywania w sekretnej bibliotece, jaką radość sprawiało wypożyczenie cennych, niejednokrotnie zgromadzonych z narażeniem życia, zbiorów. Książkami, z wielkim pietyzmem, zajmował się młody chłopak, który pełnił rolę bibliotekarza. Dlaczego zamiast szukać pożywienia bohaterowie reportażu poszukiwali książek? Dlaczego z różnych stron miasta przemykali, chowając się przed okiem snajperów, biegnąc do tego miejsca? Jak sami stwierdzili- ponieważ mieli wiarę w potęgę książek i radość nauki, to dawało im siłę, poczucie celu, coś czego nie mogli im zabrać przeciwnicy.
Abdul Basit – twórca biblioteki w Draiji tak pięknie opisał to miejsce ,, tajną bibliotekę wypełniał przepiękny aromat starych książek i papieru. Pachniała historią, literaturą, filozofią i kulturą. Był to głęboki, bogaty, pokrzepiający zapach. Niczym aromat wyśmienitej potrawy, który od progu rodzinnego domu każe kierować się do kuchni. Czeka tam bowiem już wyjątkowe danie ze wszystkimi przepysznymi składnikami. Właśnie czymś takim była dla mnie nasza biblioteka…”
Polecam
/Irena Ludwig – DKK w Jasieniu/