Seria książek ,,Mali WIELCY’’ przypomina, że każdy wielki człowiek był kiedyś dzieckiem, którego życiowy start nie zawsze należał do łatwych. Dziewczynką, która często natrafiała na serię nieszczęśliwych wypadków, była bez wątpienia mała Frida, która mimo słabego zdrowia wspięła się na sam szczyt, doprowadzając do tego, że nawet dziś, wiele lat po jej śmierci, zadajemy sobie pytanie: co fascynuje nas bardziej – jej obrazy, czy Ona sama?
Przepięknie zilustrowana książeczka o Fridzie Kahlo opowiada po krótce o tym, jak ważna jest pasja. Mała Frida zaczęła swoją przygodę z malarstwem podczas długich godzin spędzonych w łóżku, gdy chorowała. W wyniku długotrwałej praktyki jej obrazki przeistoczyły się w obrazy, a dziecięca kreska wyrobiła się do tego stopnia, że twórczość Fridy odnalazła poklask wśród wąskiego grona oglądających. Z czasem jednak to wąskie grono rozniosło się na cały świat!
Oprócz tego książka uczy najmłodszych, że inność wcale nie jest zła – Frida od najmłodszych lat wyróżniała się na tle innych dzieci, na przykład ubiorem. Warto wspomnieć też o głównej życiowej zasadzie, o której wspomniano na kartach książki, a którą kierowała się Frida – Viva la vida! czyli Niech żyje życie!
Frida nigdy się nie poddawała – mogła zachorować, można było złamać jej serce, mogła odczuwać szeroko rozumiany ból, ale i tak malowała. I o tym właśnie jest ten szczególny tomik z serii ,,Mali WIELCY’’ – o sile pasji, która przezwycięży wszelkie zło.
Poleca: Aleksandra Kucza