Perełka

13 grudnia 2023  odbyło się ostatnie w tym roku spotkanie DKK przy Wypożyczalni Głównej WiMBP w Zielonej Górze. Panował już miły przedświąteczny nastrój (prezenty-niespodzianki od pani Anety, naszego dobrego ducha z Wypożyczalni), a powieść, którą przeczytałyśmy, jakoś dodatkowo dobry nastrój podkręciła.

            W ten grudniowy wieczór omawiałyśmy powieść Valerie Perrin „Życie Violette”.

Valerie Perrin jest francuska fotografką, scenarzystką, pisarką, współpracowniczką i partnerka życiową reżysera Claude`a Leloucha. Jej prozę przełożono na 30 języków, a kolejne książki sprzedaje się w milionowych nakładach. Bezpretensjonalna, empatyczna, „pisząca sercem” (jak mówi sama o sobie), pisarka wymyka się prostym klasyfikacjom gatunkowym. Obfita „kwiecistość” okładek może być myląca, bo nie jest to proza banalna i przesłodzona. Już jako nastolatka pisarka porzuciła edukację szkolną i przeszła twardą szkołę życia, dziś potrafi się utrzymać z pisania. Debiutowała w 2015 r. powieścią „Zapomniane niedziele”, która błyskawicznie stała się bestsellerem. Międzynarodowe uznanie i pozycję jednej z najchętniej czytanych francuskich autorek przyniosła jej druga powieść pt. „Życie Violette”.

            Główna bohaterka jest dozorczynią na małym cmentarzu gdzieś na francuskie prowincji i choć po takim dictum wielu potencjalnych czytelników reaguję niechęcią, to jej historia nie jest przygnębiająca. Owszem, to kobieta, która przeszła niewyobrażalna tragedię, ale nawet z tak wielkiej traumy można się podnieść. Brzmi to nieco banalnie, ale w powieści wcale takie nie jest. To swoista pochwała życia we wszelkich jego przejawach, w drobiazgach codzienności, a także pean ku czci miłości. Oprócz historii tytułowej bohaterki mamy też szereg opowieści o innych bohaterach, wzruszających, śmiesznych, smutnych jak życie. Jest więc tu romans, tragedia, zagadka kryminalna, a nawet sporo elementów komicznych. Doprawdy niesamowita mieszanka. Pisarka ma świetny, barwny styl, jej opisy są bardzo sensualistyczne, wręcz filmowe. Rozdziały poprzedzono cytatami z tabliczek nagrobnych od rodzin, przyjaciół, które kładzie się na grobach we Francji. Specyfika książki sprowokowała nas też do dyskusji nad zwyczajami funeralnymi i sposobami przeżywania żałoby. Każda z nas , mniej lub bardziej tego doświadczyła. Nie ma nic pozytywnego w stracie, ale czasami po latach, coś dobrego się przydarza. Życie nadal bywa piękne i ma swój wdzięk. Powieść Valerie Perrin przywraca wiarę w taką możliwość.

Maria Macała

dkk-przy-wypozyczalni-glownej-spotkanie-13_12_2023-godz_-17_00


Drukuj