Katherine Alice Applegate "Drzewo życzeń" / DKK dla dzieci

W kwietniu 2022 r. spotkaliśmy się w Klubie DKK dla dzieci w Osiecznicy aby porozmawiać o książce Katherine Alice Applegate „Drzewo życzeń”.  

Narratorem w tej niespiesznie opowiadanej historii jest stary dąb czerwony, drzewo, które wiele widziało i wiele słyszało. Drzewo niezwyczajne bo to drzewo życzeń, na którym każdego roku w maju ludzie wieszają zapiski ze swoimi pragnieniami.  

Przez ponad dwieście lat dąb poznał wielu mieszkańców położonych w jego cieniu domów- niebieskiego i zielonego. Oba budynki, były mieszkaniami do wynajęcia, żyli w nich różni ludzie, pochodzący z różnych krajów. W tym pierwszym obecnie mieszka Samar z rodzicami, a po sąsiedzku mieszka Stephen z mama i tatą. Nie przepadają za sobą. Rodzina Samar budzi niepokój, czasami również wrogość u innych mieszkańców, dlaczego? Ano dlatego, że są inni, że pochodzą z innego kraju, że są muzułmanami. Dziewczynka odczuwa to odrzucenie, każdego wieczora siada pod drzewem, żeby na moment stłumić tę swoją samotność, wtedy z wychodzą do niej wszyscy mieszkańcy dębu- wrona, oposy, szopy, sowy i skunksy. Dziewczynka jednak nadal jest smutna i samotna, ma marzenie- mieć przyjaciela. Sytuacja pogarsza się, kiedy na drzewie pojawia się napis "wynocha". Wtedy nie tylko rodzice Samar coraz poważniej rozważają wyprowadzkę, ale i drzewo staje się problemem. Coraz bardziej wyraźna wizja zakończenia swojego istnienia sprawia, że dąb postanawia uczynić swoje życie pełniejszym i pomóc w realizacji marzenia dziewczynki. Nawet kosztem złamania naczelnej zasady, zgodnie z którą drzewa nie mogą rozmawiać z ludźmi.  

To książka niezwykle aktualna, poruszająca czułe struny, napisana z wielkim wyczuciem i delikatnością o inności, odmienności, tolerancji i przyjaźni. Czytając ostatnie strony trudno powstrzymać się od wzruszenia. Na koniec cytat, z którym bardzo się utożsamiamy i wydaje się przystawać do tego, z czym mierzymy się dzisiaj...  

"Naprawdę lubię ludzi. Ale... Mam dwieście szesnaście słojów, ale jeszcze nie udało mi się ich zrozumieć".

Nam się bardzo podobała – polecamy.  

/Moderator, Barbara Przeździęk/

 


Drukuj