"Była sobie miłość" Cezarego Harasimowicza / 20.09.2021

20.09.2021r. klubowicze DKK „Orator” rozmawiali o książce Cezarego Harasimowicza „Była sobie miłość”, powieści o najważniejszym uczuciu, które jest egzystencjalnym fundamentem naszego istnienia.

Wszyscy kiedyś kochaliśmy, albo kochamy, lub będziemy kochać. Miłość, temat rzeka dla każdego. Niewyczerpany, inspirujący twórców malarzy, poetów, pisarzy itp. 
Tak i w tym przypadku średniowieczna legenda o Tristanie i Izoldzie posłużyła autorowi do napisania powieści przewrotnej i brawurowej o miłości. 
Autor umieszcza bohaterów w średniowiecznej litewskiej wiosce, w masońskiej loży, w sercu walk powstańców z caratem, na legendarnej amerykańskiej drodze 66, a nawet w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, aż po współczesność. Bardzo często opisanych w dramatycznym kontekście. Łączy ich to, co w średniowiecznym micie najbardziej przejmujące – że zakochani nigdy nie będą mogli być razem. Ów grzech pierworodny, przekleństwo wiszące nad kochankami w legendzie Tristana i Izoldy jest uniwersalne, że miłość można przedstawić na dowolnym tle historycznym. 
I choć zmieniają się historyczne dekoracje, miłość dwojga kochanków jest wciąż ta sama – rozkwitająca na przekór nienawiści i uprzedzeniom, wiodąca do tragicznego końca. 
Kolejne inkarnacje pary dają nieszczęśliwej parze szansę na odkupienie i spełnienie w miłości. Opowieść o Tristanie i Izoldzie przedstawia miłość jako uczucie tragiczne, nierozerwalnie splecione z nienawiścią czy uprzedzeniami i dalekie od spełnienia. Ale przecież miłość jest silniejsza niż wszystko.   
Znamienne są słowa Marka Edelmana, którego cytat patronuje książce: „Nienawiść jest złem, miłość jest obowiązkiem”. „Nienawiść jest łatwa, miłość wymaga wysiłku”.   
Miłości towarzyszy nienawiść. Mamy w sobie anioła i diabła. Autor mówi „Głęboko wierzę, że człowiek – którego Marek Edelman nazwał okrutnym stworzeniem - mimo wszystko ratuje swoje istnienie, wybierając jasną stronę. Do niej należy miłość. Choć miłość jest ciężkim wyzwaniem. W tym miejscu chciałbym przytoczyć słowa staroangielskiej pieśni, która przewija się przez powieść: „Miłość wymaga rzeczy niemożliwych, choć nie tak bardzo niemożliwych, by nie mogło ich żądać serce”. 
„Była sobie miłość” to nie jest tylko romans. Ci, którzy lubią przygodę, zwroty akcji, dramat, sceny mrożące krew w żyłach, opis minionych czasów – znajdą coś dla siebie. 
Książka bardzo podobała się klubowiczom. Czytając wzruszyli się. Wysoko ocenili, podziwiali wiedzę pisarza. Zwrócili uwagę na wykorzystaną przez Autora bibliografię. Szukali odpowiedzi dlaczego Autor wybrał tę parę kochanków i dlaczego podjął ten temat. Uznali, że użyte wulgaryzmy nie pasują do Niego ale do czasów tak. Historia rozgrywająca się w Birkenau napisana ku przestrodze. 
Następne spotkanie wyznaczono na 18.10.2021 a do przeczytania jest książka Drago Jančara „Widziałem ją tej nocy”. 

/Moderator, Bogusława Hołub/ 

 

"Dubler" Davida Nichollsona / 23.08.2021

Drugie z kolei w formie tradycyjnej spotkanie klubowiczów klubu „Orator”, odbyło się 23.08.2021 r. 

Książką, o której dyskutowano była powieść Davida Nicholls’ona „Dubler”. 

Autor książki bardzo dobrze zna środowisko aktorskie bowiem sam był aktorem bez powodzeń. Następnie został scenarzystą i autorem książek, tu już z sukcesem. 
Bohaterami są dwaj aktorzy, których dzieli wszystko. 
Sławny Josh Harper, który osiągnął sukces w życiu zawodowym i prywatnym i jego dubler Stephen McOueen, samotny o gorszym statusie materialnym marzący o lepszym życiu. Za powodzenie uważa jedynie posiadanie córki. 
Jednak w życiu nic nie jest dane na zawsze, można stracić to, co się ma i zdobyć, zdawałoby się nieosiągalne, cele. Zaproszony do apartamentu przez Harpera Stephen liczy na odmianę losu, nawiązanie kontaktów zawodowych. Niestety, zawiedzie się kiedy dowie się, że ma być kelnerem. Ale jak to w życiu bywa nie do końca jest przegranym, poznaje piękną żonę Harpera i jest nią zauroczony a jego przyłapuje na zdradzie. Zawiera układ Harper będzie symulował chorobę, a McQuenn dostanie swoją szansę. Czy ten plan się powiedzie? 
Lektura podobała się klubowiczom. Walorem jej jest przystępny język. Ciągłe niepowodzenia bohatera przygnębiają w odczuciu klubowiczów. Uznano, że to nie jest komediodramat bardziej dramat. Klubowicze dostrzegli jednak moment, kiedy Stephen zaczyna grać swoim życiem, w pewnym momencie mówi, że nie będzie dublerem. Zauważono światełko w tunelu i optymistyczne zakończenie- wspólny wyjazd Stephena i Nory. 
Postać głównego bohatera powieści odzwierciedlać ma życie wielu ludzi. 
Następne spotkanie odbędzie się 20.09.2021 r. a lektura do przeczytania to ,,Była sobie miłość” Cezarego Harasimowicza. 

/Moderator Bogusława Hołub/

 

"Wierzyliśmy jak nikt" Rebecci Makkai / 21.06.2021

Już było wszystko przygotowane. Upał i burza jednak, pokrzyżowały plany klubowiczom DKK „Orator”, którzy po przerwie spowodowanej pandemią mieli spotkać się po raz pierwszy w tym roku (21.06.2021). 

W związku z zaistniałą sytuacją ponownie w późniejszym terminie dostarczyli swoje recenzje i podzielili się wrażeniami z przeczytanej książki. 
Powieść Rebecci Makkai „Wierzyliśmy jak nikt”, finalistka nagrody Pulitzera oraz National Book Award, a przy tym jedna z najważniejszych książek ostatnich lat wg amerykańskiej prasy. 
Jest to opowieść o epidemii AIDS , o śmierci, to idealna powieść na dzisiejsze czasy. 
Zaczyna się od pogrzebu a później emocje wcale nie maleją. Wydawałoby się, że w obecnej sytuacji pomysł czytania o zarazie może się wydać co najmniej niefortunny. A jednak jest to nietrafiony, bo w okresie pandemii chętnie czytana jest „Dżuma”. 
” Wierzyliśmy jak nikt” to epicka opowieść o przyjaźni i odkupieniu w obliczu tragedii. Bohaterami są dyrektor chicagowskiej galerii sztuki Yale Tishman i jego przyjaciółka Fiona. Losy ich przeplatają się na przestrzeni lat, zabierając tym samym czytelników w rozdzierającą podróż przez lata osiemdziesiąte aż po chaos czasów współczesnych. 
W 1985 Yale wystawia zbiór udanych obrazów z lat 20, co powoduje rozkwit jego kariery, ale zarazem wokół jego robi się pustka. AIDS zbiera okrutne żniwo – przyjaciele Yale’a jeden po drugim umierają i wkrótce zostaje on niemal zupełnie sam. 
Trzydzieści lat później Fiona, próbuje odnaleźć w Paryżu swoją zaginioną córkę. Zatrzymuje się u przyjaciela z dawnych lat, znanego fotografa, który przed laty uwiecznił chicagowską epidemię. Z czasem bohaterka zdaje sobie sprawę, w jak wielkim stopniu wydarzenia sprzed lat mogą mieć wpływ na nas, ukształtować nas samych i nasze relacje z najbliższymi. 
Książka napisana porywającym językiem, zachwycająca niuansami, wiarygodnymi bohaterami oraz przedstawia historię, o której paradoksalnie wciąż mało wiemy. W pułapkę niewiedzy na początku wpadła zresztą sama bohaterka. Klubowicze czytając książkę odnoszą się do obecnej sytuacji pandemicznej. Niektórym przeszkadzał duży przedział czasowy, w którym toczy się akcja książki. 
Następne spotkanie wyznaczono na 26.07.2021 r. a do przeczytania jest zbiór opowiadań Moniki Szwai „Słońce świeci wszystkim”.

 

"Słońce świeci wszystkim" Moniki Szwai / 26.07.2021

Dnia 26 lipca po długiej przerwie, odbyło się spotkanie klubowiczów DKK „Orator” w Świebodzinie.

Uczestnicy przedstawili swoje odczucia po przeczytaniu książki Moniki Szwai „Słońce świeci wszystkim”. 

"Słońce świeci wszystkim" to zbiór opowiadań i hasło, którym pisarka kierowała się, tworząc swoje kolejne powieści. W książkach Moniki Szwai świat przedstawiony jest światem prawdziwym, światem zwyczajnych ludzi. Główni bohaterowie są wymyśleni a akcja jest fikcyjna. Świat wymaga od nas powagi i determinacji, ale nie wolno zapominać, że tym, co daje nam siłę do życia, jest uśmiech i optymizm. 
Klubowicze stwierdzili, że książkę bardzo dobrze się czyta. Polecają jako lekturę wakacyjną. 
Następne spotkanie odbędzie się 23 sierpnia. Do przeczytania klubowicze otrzymali książkę Davida Nichollsa „Dubler”. 

/Moderator, Renata Borowiak/