„Empuzjon” Olga Tokarczuk/DKK dla dorosłych

Kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki odbyło się 09.08.2023 w Gminnej Bibliotece w Łagowie. Rozmawialiśmy o książce Olgi Tokarczuk pt. „Empuzjon”

Gdy zaczyna się czytać „Empuzjon” Olgi Tokarczuk trudno oprzeć się wrażeniu, że autorka postanowiła napisać „Czarodziejską Górę” bis. W obydwu powieściach i czas i miejsce i problemy podobne. Nawet tytuły jakieś takie kompatybilne. Na szczęście laureatka Nobla nie pozwoliła by sobie na tego typu niezręczność. W odróżnieniu od znanej zasady Hitchcocc’a, że na początku powinno być trzęsienie ziemi, a potem akcja powinna się stopniowo zagęszczać, tu akcja zaczyna się powoli, a nawet zdecydowanie mało emocjonująco. Poznajemy głównego bohatera jak wysiada z pociągu i zamieszkuje w małym pensjonacie dla panów przy sanatorium dla chorych na gruźlicę. Z dalekich rubieży Polski nieśmiały młody człowiek wchodzi w, wydawało by się, eleganckie międzynarodowe towarzystwo. Na początku akcja rozwija się bardzo spokojnie i nieśmiało, w tempie w jakim ten młody człowiek poznaje swoje, nowe otoczenie ludzi, którzy już się znają i czują się w tym pensjonacie jak w domu. Nasz bohater mało mówi, obserwuje, a my razem z nim, pozostałych towarzyszy niedoli. Zabijają oni czas i nudę oddając się pseudointelektualnym dyskusjom. Każdy z nich chce pokazać się z jak najlepszej strony, zabłysnąć intelektem, światowym obejściem, ale obnażają jedynie bufonadę i samozadowolenie.  Udają, że ani choroba, ani towarzysząca jej śmierć ich nie dotyczy. Jednak wśród zabiegów, wycieczek, kolacji zakrapianych nalewką z grzybków halucynogennych kryją się dramaty i tajemnice, a z dalekiej historii powoli wyłażą upiory przeszłości. Nie bez znaczenia dla akcji powieści jest informacja, że to w Niemczech szalały pogromy czarownic i paliło się najwięcej stosów w Europie i że przez stulecia poglądy na rolę i pozycję kobiety niewiele się zmieniły w umysłach wielu męskich osobników i wreszcie, że książkę napisała feministka. W kulminacji powieści czytelnik dowiaduje się skąd, zdawało by się idylliczne, miejsce położone w pięknych górskich terenach zasługuje na miano empuzjon, które w swobodnym tłumaczeniu można rozumieć jako „góra czarownic” i jak to się stało, że nasz bohater wrócił do domu nie tylko pokonując straszną chorobę, ale i dzięki jednemu mądremu człowiekowi zrozumiał i zaakceptował swoją wyjątkowość.

 

Aldona  DKK w Łagowie

 

Dofinansowano ze środków Instytutu Książki pochodzących z dotacji celowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.


Drukuj