Wrześniowe spotkanie, na którym omawiałyśmy książkę pt. „Córki Klanu Jeleni”, pochodzącej z Kanady pisarki, ilustratorki i malarki - Danielle Daniel, na długo pozostanie w naszej pamięci. Powieść ta zainspirowana jest historią kobiet z rodziny autorki, rdzennych mieszkanek tego kraju.
Napisana ku przestrodze przed:
- nietolerancją wobec ludzi o innej kulturze, sposobie życia i wyznawanej wierze i wartościach,
- wykluczaniem, przemocą i piętnowaniem,
- zmuszaniem, zwłaszcza przez instytucje kościelne, do przyjmowania narzuconej „jedynie” słusznej wiary.
Akcja rozgrywa się w XVII wieku w Nowej Francji na terytorium obecnej Kanady i ukazuje etapy kolonizacji tych ziem oraz postępowanie wobec rdzennej ludności. W ostatnim czasie temat został nagłośniony i dobrze, bo ogrom zła, który tam się wydarzył wymaga choćby oddania honoru i słowa przepraszam za wszelkie krzywdy (szkoda, że nie wszyscy to rozumieją). Trudno w kilku słowach opisać gehennę tych ludzi, którym zabrano nie tylko ziemię, ale pozbawiono tożsamości, korzeni i szeroko rozumianej kultury. Czytając nasuwa się pytanie – kto tu okazał się dzikusem (odpowiedź może zaboleć). „Córki Klanu Jeleni” to swoisty hołd złożony przez ich potomkinię tym dumnym i walecznym kobietom, o czym świadczą słowa dedykacji „Wszystkim zaginionym i zamordowanym kobietom oraz dziewczętom rdzennej ludności Wyspy Żółwia, a także tym, którzy je kochają”.
Zachęcamy do tej niełatwej, ale wartościowej i godnej przeczytania lektury.
Ewa Dąbek – DKK Gubin