"Pajączek na rowerze" Ewa Nowak / DKK dla dzieci i młodzieży

Powieść Ewy Nowak "Pajączek na rowerze" to wzruszająca i mądra opowieść, o rodzącej się miłości, pokonywaniu lęków i wychodzeniu ze swojej strefy komfortu.

Głównymi bohaterami są Ola i Łukasz. On jest spokojnym, poukładanym chłopcem. Bardzo dobrze się uczy i zdobywa same dobre oceny. Ona natomiast to niespokojny duch, który niezbyt przepada za szkołą. Łukasza fascynują pająki, których dziewczyna się boi, a Olę rower, na którym chłopak nie potrafi jeździć. Jakby tego było mało mają mnóstwo innych kłopotów: w szkole, z rówieśnikami, a w domu z brakiem oparcia ze strony rodziców. Mimo początkowej niechęci, między bohaterami rodzi się przyjaźń, która z czasem zmienia się w coś więcej. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności, mama Oli nakrywa ją z Łukaszem na pocałunku. Według mam bohaterów dzieci są za małe na okazywanie sobie takich uczuć. Rezultatem tego jest wyprowadzka Łukasza i jego mamy do innego miasta. Po pięciu latach Ola w końcu kontaktuje się ze swoją dawną sympatią…

Przesłaniem lektury jest to, że uczucia są ważne w każdym wieku. Nie można ich lekceważyć lub odkładać na później, a uczucie rodzące się w młodym wieku może przetrwać lata.

/Koordynator, Bożena Maksymowicz/

 

"Nowy mąż dla mamy" Christine Nöstlinger / DKK dla dzieci i młodzieży

12 kwietnia 2022 roku, w trakcie kolejnego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki dla dzieci, rozmawiałyśmy o utworze Christine Nöstlinger "Nowy mąż dla mamy" 

Po koszmarnych wakacjach spędzonych w Jugosławii, rodzice Susanny postanowili rozstać się. Dziewczynka, wraz ze swoją mamą i starszą siostrą, zamieszkały w domu babci i ciotki Alice. Wkrótce okazało się, że przebywanie pod wspólnym dachem może być bardzo trudne. Babcia, nazywana przez tatę Su, Panią Sierżantem, dała się poznać jako osoba despotyczna, która nie znosi żadnego sprzeciwu. Z kolei ciotka Alice nieustannie sprzątała, przesuwała i poprawiała, a na każdą okazję miała zawsze gotowe przysłowie. Susanna miała serdecznie dość, opracowała plan i postanowiła dla swojej mamy poszukać nowego męża.  

Zabawna i ciepła opowieść o nietuzinkowej rodzinie, pełna komicznych sytuacji i śmiesznych dialogów. Niektórzy bohaterowie są dość ekscentryczni, a sam plan znalezienia męża dla mamy osobliwy. Książka nam się podobała, nieźle się przy niej naśmiałyśmy.

Miłej lektury. Polecamy!  

/Grażyna Lichwiarz/

 

"Gdy moim oczom…" Michał Kaziów

Na marzec panie z DKK dla dorosłych do przeczytania otrzymały książkę Gdy moim oczom… Michała Kaziowa. I to był dobry wybór. Nie wszystkie książki wzbudzają tyle emocji. Panie były zachwycone książką, prostym, szczerym przekazem. Ale nie tylko o samą książkę tutaj chodzi. Było o czym i o kim rozmawiać. O nieszczęściu młodego człowieka, Michała Kaziowa i o szczęściu w tym nieszczęściu jakie go spotkało. O sile woli, o sile jaką daje wsparcie rodziny, ogromnej życzliwości i pomocy zupełnie obcych ludzi. O potędze pomagania. Rozmawiałyśmy o samym autorze i jednocześnie bohaterze książki, który dzięki wielkiej sile woli i samozaparciu oraz pomocy otoczenia potrafił pokonać wszystkie swoje narzucone przez los ograniczenia.  

Michał Kaziów (13.09.1925 – 06.08.2001) bez rąk i niewidomy słuchał i zapamiętywał, jako pierwszy na świecie nauczył się czytać alfabet Braille’a ustami, a właściwie tylko górną wargą, ukończył liceum ogólnokształcące w Poznaniu, studiował polonistykę na Uniwersytecie Adama Mickiewicza, napisał i obronił pracę doktorską O dziele radiowym, którą w roku 1973 wydało drukiem Ossolineum. Był recenzentem, pisarzem, publicystą i dziennikarzem radiowym. Redagował nawet czasopisma dla niewidzących, a w czasopiśmie „Niewidomy Masażysta” był redaktorem naczelnym. Udzielał się w wielu innych periodykach. Zachwycony radiem, był pierwszą osobą w kraju, która uznała słuchowisko radiowe za odrębny gatunek literacki i stworzył jego definicję. Niesamowita postać, człowiek okaleczony przez wybuch, ale z ogromnym zapałem do nauki i działania zauważony przez ludzi o wielkich sercach, od rodziców po wszystkich innych, którzy uznali, że warto mu pomagać. A przecież to było pół i ponad pół wieku temu. O dzisiejszej technologii nikt nawet nie myślał, a jednak… można było np. czytać i nagrywać teksty, które musiał opanować przez słuchanie. Michał Kaziów za swoją działalność otrzymał kilkanaście nagród.  

Rozmawiałyśmy też o niezwykłej aktorce Halinie Lubicz, o jej działaniach na rzecz niewidomych w Polskim Związku Niewidomych oraz nieocenionej pomocy i opiece jaką otoczyła Michała Kaziowa. Uczestniczka naszych spotkań, pani Janina M. opowiedziała nam, że miała okazję być na spotkaniu z Michałem Kaziowem w Zielonej Górze. Korzystając z darmowych wejściówek przyznawanych uczniom szkoły w której się uczyła, chodziła do Teatru Lubuskiego i poznała też Halinę Lubicz i innych aktorów, przytaczała ich nazwiska, a nawet nazwisko ówczesnego dyrektora Teatru oraz późniejszego redaktora czasopisma „Nadodrze”, Janusza Koniusza. Pani Janina pamiętała też, że Michał Kaziów gościł również w Żaganiu, ale na to spotkanie już nie mogła przyjść. Miło było posłuchać tych wspomnień.  

Przytoczyłyśmy też bardzo emocjonalny fragment książki, w którym młody Michał, jeszcze w szpitalu z rozdartym sercem i przerażony wizją swojej przyszłości, usłyszał jak jakiś zrozpaczony po utracie syna ojciec mówi do kogoś, że chciałby żeby jego syn żył, choćby był taki jak on (Michał), bo i takiego nauczyłby radości życia.  

Było o czym myśleć i było o czym rozmawiać. Jak najbardziej polecamy książkę Michała Kaziowa Gdy moim oczom…  

/Urszula Sitarz/

 

spot aut z Michałem Kaziowem, 03.05.1986

'Pieśń syreny" Aleksandra Christo / DKK dla dzieci i młodzieży

Do rąk klubowiczek DKK trafiła książka Aleksandry Christo "Pieśń Syreny". Tak się składa, że w literaturze bardzo często pojawia się motyw syreny. Autorka podjęła ryzykowny krok i wzięła na warsztat Małą Syrenkę i całkowicie zmieniła jej postać.

To już nie była naiwna, urocza księżniczka Ariel, ale księżniczka Lira pozbawiona skrupułów i sumienia. Dowiadujemy się, że jest ona córką Królowej Mórz. Lira próbuje udowodnić królowej, że jest godna ją zastąpić. Znana, jest jako Postrach Książąt ponieważ co roku morduje jednego z nich i jego serce ofiarowuje matce.

Jednak bohaterka popełnia błąd, wtedy Królowa Mórz karze ją. Zostaje zamieniona w człowieka i porzucona na otwartym morzu. Dostaje szansę na odkupienie, musi zabić księcia Eliana, a jego serce podarować królowej.

Nad Elianem ciąży ponure widmo, objęcie władzy, polityczne małżeństwo, a wrażeń dostarcza mu bycie piratem. Celem jego było pozbycie się Postrachu Książąt i Królowej Mórz. W pewnym momencie losy bohaterów się splatają, będą zmuszeni sobie zaufać i razem współpracować.

Autorka świetnie przedstawiła atmosferę panującą na pokładzie i podwodne królestwo pełne drapieżników oraz bezbronnych ofiar.

Opisane zapachy, kolory i miejsca, pobudzają u czytelnia zmysły, wszystko to czuje się, jakby było się w „środku” książki.

Pieśń Syreny zdecydowanie można zaliczyć do jednej z najlepszych powieści młodzieżowych, którą warto przeczytać.

/Koordynator, Bożena Maksymowicz/

 

"Licencja na zakochanie" Marcin Pałasz / DKK dla dzieci i młodzieży

17 marca, podczas ostatniego spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dla dzieci rozmawiałyśmy o książce Marcina Pałasza Licencja na zakochanie.  

Czy wiecie, że wakacje we Wrocławiu wcale nie muszą być nudne? Przekonuje się o tym Gucio, który w wieku 13 lat przeżywa swoją pierwszą miłość. Niestety, obiekt jego marzeń właśnie spotyka się z innym chłopcem, a dla Gutka po prostu nie ma czasu. Chłopiec zastanawia się, jak mógłby zaimponować koleżance. Może dieta, która pozwoli zrzucić zbędne kilogramy, a może nowa fryzura plus modne ciuchy. Dobrym pomysłem może okazać się samodzielnie przygotowany obiad lub szkła kontaktowe zamiast brzydkich okularów. Gucio postanawia zrobić wszystko, żeby wygrać rywalizację z przystojnym Piotrkiem i zyskać w oczach Lutki.  

Ładna i optymistyczna opowieść skierowana do nastolatków w wieku dziewczyn z naszego klubu. Sympatyczni bohaterowie, którzy przeżywają masę zabawnych sytuacji i duża dawka humoru sprawiły, że książkę do samego końca czytałyśmy z przyjemnością i z dużym zainteresowaniem. Spodobała nam się bardzo postawa Gucia i jego wytrwała walka o zmianę swojego wyglądu. Oryginalne i zabawne były jego pomysły w celu zdobycia serca Lutki. Najbardziej jednak zaimponował nam swoją odwagą skacząc do stawu, żeby uratować koleżankę. Książka podobała nam się bardzo. Świetnie się bawiłyśmy. Polecamy!  

/Grażyna Lichwiarz/