"Wiolonczelista z Sarajewa" Steven Galloway

Powieść "Wiolonczelista z Sarajewa" Stevena Galloway’a była tematem dyskusji na spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dla dorosłych, które odbyło się 13 grudnia 2021 roku. 

Inspiracją do napisania tej powieści było tragiczne wydarzenie z 27 maja 1992 roku, kiedy to podczas ostrzału moździerzowego Sarajewa zginęły dwadzieścia dwie osoby stojące w kolejce po chleb. Vedran Smajlović, wiolonczelista i kompozytor, zdecydował się wówczas na wspaniały gest. Od momentu tragedii dzień w dzień o tej samej porze siadał tuż obok miejsca ataku i grał Adagio g-moll Albinoniego, by w ten sposób uczcić pamięć wszystkich ofiar. Koncertował wśród morza kwiatów znoszonych przez mieszkańców tego pięknego miasta. Ta muzyka, tak irracjonalna wśród gruzów, zmieniła mentalność zarówno mieszkańców, jak i trojga bohaterów tej książki: Keana starającego się o wodę dla swoich bliskich, Dragana, który boleśnie odczuwa rozłąkę z żoną i synem przebywającymi za granicą, i niezrównanej snajperki o pseudonimie Strzała, która otrzymuje rozkaz, by chronić wiolonczelistę. Wszyscy mają marzenia, choć wiedzą, że nigdy już tak nie będzie, jak było. Ta książka jest ze wszech miar godna polecenia, tym bardziej, że wszystko to działo się stosunkowo niedawno. Każda wojna sama w sobie jest tragiczna, niesie wiele ofiar i okrucieństwa, a mimo to ludzie zachowują swoją godność i człowieczeństwo, walcząc z pokusą nienawiści. Świadczy to o niezłomności człowieka, o odwadze sile woli, wytrwałości złamanego miasta, ale także o sile muzyki, która kształtuje i zachowuje człowieczeństwo, przywraca godność i nadzieję na lepsze jutro tym, którzy dawno ją stracili. 

/Elżbieta Buganik/

 

"Mężczyźni, którzy nienawidzą wilków" Lars Lenth / DKK dla dzieci i młodzieży

W sobotę 26 czerwca o godz. 13.00 spotkaliśmy się w Bibliotece. Po spotkaniach online była to tym większa przyjemność. Podczas spotkania dyskutowaliśmy na temat powieści norweskiego pisarza Larsa Lentha "Mężczyźni, którzy nienawidzą wilków". W dyskusji uczestniczyły 2 osoby. Reszta klubowiczów rozpoczęła pracę i nie mogła być obecna. 

Książka należy do gatunku kryminału. Autor w powieści ukazał człowieka bezwzględnego, który zrobi wszystko aby osiągnąć zamierzony cel. 

Wszystko zaczęło się od zagryzienia przez wilki kobiety w lesie, która przebywała tam do pobliskiego miasteczka. Powiadomił mieszkańców o zagryzieniu kobiety przez wilki. Był to pierwszy od  ponad dwustu lat atak wilków na człowieka. Machina ruszyła w ruch, między obrońcami praw zwierząt, a lokalną społecznością wybuchł spór. W książce autor ukazał jak okrutni potrafią być ludzie aby dopiąć celu. Kobiety nie zagryzły wilki ale wychodowane przez ludzi hybrydy. Chodziło im tylko, by móc polować na nie. Autor przedstawił obraz norweskich polityków, jako środowisko skorumpowane i za wszelką cenę dążące do władzy. Jest też druga grupa ludzi obrońców zwierząt, którzy  mają zbyt mało do powiedzenia. 

Młodzież stwierdziła, że książka ma pewne przesłania: 
– Dbajmy o przyrodę, ona sobie bez nas poradzi, my bez niej zginiemy. 
– Tak dużo się mówi o ochronie środowiska, jednak je niszczymy. W książce ukazane jest zabijanie wilków, które są częścią ekosystemu. 

Książka pozytywnie zaskoczyła klubowiczki, dobrze się ją czytało, temat na czasie, ciekawy kryminał, to prawdziwy strzał w dziesiątkę. 

/Alicja Ptasińska, koordynator DKK w Żaganiu/

  

Opinia 

Lars Lenth w swojej książce „Mężczyźni, którzy nienawidzą wilków” opisuje historię która, jak zaznacza na wstępie, wydarzyła się naprawdę w Skandynawii. Młoda kobieta, zajmująca się wraz z mężem hodowlą ekologiczną roślin i zwierząt, podczas zwyczajowego spaceru z synem po lesie, niespodziewanie natrafiła na grupę wilków. Drapieżniki mimo że, zwykle trzymały się z dala od człowieka, zaatakowały ją. Kobieta zdołała w ostatniej chwili podsadzić syna na drzewo – uratowała mu dzięki temu życie, jednak sama zginęła, zagryziona przez zwierzęta. 

W mieście natychmiast rozchodzi się informacja o tym wydarzeniu, smucąc jednych, ciesząc drugich… Okazuje się, że mieszkańcy Elverum żyją od lat podzieleni na dwa obozy – miłośników wilków i ich przeciwników. Na czele osób chcących ochronić populację wilka w Norwegii stoi naukowiec, Bjarn Gilbert, który od lat pragnie uratować drapieżniki od rządnych ich krwi ludzi. Do tej grupy należała również zagryziona kobieta, tak samo jak jej mąż. Można rzec, cóż za ironia, że to właśnie ona padła ofiarą drapieżników… 

Sprzymierzeńcy wilków nie chcą wierzyć, że to one niesprowokowane zaatakowały człowieka. Jednak ich przeciwnicy łapią się tego tragicznego wydarzenia, natychmiast chcą podjąć polowania na wilki, wybić każdego jednego osobnika, ponieważ „ludność Elverum żyje w strachu, boją się wychodzić z domu, puszczać zwierzęta czy dzieci same do szkoły”. Jednak im dłużej przyglądamy się, za sprawą słów autora, sytuacji, tym wyraźniej zaczynamy dostrzegać, że przeciwnicy wilków nie do końca się ich boją… Raczej uważają za przeszkodę. Każdy z czołowych przedstawicieli tej grupy był myśliwym, lubowali się w polowaniach. Wilki zbijały „ich” zdobycze, zdarzało się, że zagryzały psy, które jednak wcześniej Ci ludzie puścili bez opieki do lasu… W tle ich przygotowań do polowań cały czas toczy się sprawa zagryzienia kobiety przez drapieżniki. Która wydaje się być oczywista. Kobieta zginęła zagryziona przez wilki – koniec i kropka, innej opcji nie ma, ślady są zbyt wyraźne. Jednak nie… 

Sprawa mogła zakończyć się jedynie tragedią dla wilków. Wystrzelaniem ich, zabiciem całej i tak skąpej już, ich populacji w Norwegii. Gdyby nie pewien człowiek, który był świadkiem całego zdarzenia. Dzięki niemu możliwe staje się poddanie w niepewność, czy to na pewno wilki odpowiedzialne są za to, że młoda, przypadkowa kobieta zginęła tamtego dnia w lesie. Zażarta walka między sojusznikami a przeciwnikami drapieżników dopiero się zaczyna. 

Książka, jako thriller, jak została określona, może się nie obronić. Nie jest bardzo wciągająca, nie ma w niej tego „czegoś”, co sprawia, że ciężko się od niej oderwać, co charakteryzuje ten gatunek. Mamy zbrodnię, jednak autor nie na niej się skupia. Rozwiązanie sprawy, że to nie wilki zabiły kobietę, a była to większa, skomplikowana i w pewien sposób, genialna intryga przeciwników drapieżników, wiedzieliśmy już w połowie książki. Jednak… Książka intryguje. Pociąga, jednak na nieco innej płaszczyźnie, niż robi to jakikolwiek inny thriller. Autor skupia się na pokazaniu, jak człowiek chce przejąć władzę nad dziką przyrodą, każdym jej aspektem. Chce być władcą, rządzić całym światem, podporządkować go sobie. Wilki były przeszkodą, zamiast częścią życia ludności Elverum, były czymś, co należy wyeliminować dla jak największych korzyści dla człowieka. Wilki zagryzają owce – należy je wystrzelać. Tymczasem wystarczyłoby wysłać za owcami pasterza, zamiast puszczać je samotnie w las, wilki nie odważyłyby się podejść… I wiele innych sytuacji, w których szkodliwość wilków jest wyolbrzymiana, a w rzeczywistości bardzo łatwo byłoby zaradzić temu, że jakkolwiek „naruszają terytorium ludzi”. 

 „Mężczyźni, którzy nienawidzą wilków” w bardzo dobry, obrazowy sposób przedstawia walkę człowieka z przyrodą. Walkę pełną hipokryzji. Wilki są złe, bo zagryzają i jedzą łosie, które ludzie chcieliby zabijać dla rozrywki? Książka pokazuje, jak ludzie są samolubni i zapatrzeni w siebie, chcą rządzić całym światem, nie patrząc na innych mieszkańców planety. A przecież wilki mieszkały w rodzimych lasach zanim przywędrowali tam ludzie… 

/Anna Rzeźniczak, Klubowiczka Młodzieżowego  DKK w Żaganiu/

 

"Książka z piasku i popiołu" Amy Harmon

Kolejna lektura omówiona telefonicznie. W maju czytałyśmy powieść "Z piasku i popiołu" amerykańskiej pisarki Amy Harmon, której akcja rozgrywa się podczas II wojny światowej we Włoszech. Książka bardzo nam się podobała, a napisania recenzji podjęła się jak zwykle (może już tak zostanie?) klubowiczka, pani Ela Herbik. 

/Elżbieta Buganik, koordynator DKK dla dorosłych/

 

Amy Harmon, Z piasku i popiołu 

Z piasku i popiołu to połączenie wojennej powieści historycznej z niezwykle poruszającą opowieścią obyczajową. Akcja dzieje się we Włoszech podczas II wojny światowej. Głównymi bohaterami są młoda Żydówka – Eva Rosselli i katolicki ksiądz Angelo Bianko. Znają się od dzieciństwa, razem się wychowywali i razem zdani są na okrutne przeżycia wojenne. Młody ksiądz całym sercem pomaga ukrywać się i wydostać z kraju młodym Włochom, którzy nie chcą trafić do niemieckiej niewoli (gdy Włochy przestały być sojusznikiem Niemiec), a później żydowskim rodzinom, których w 1943 r. naziści, podobnie jak wcześniej w całej Europie, postanowili wymordować. Swoim współbratymcom pomaga również Eva, która ukrywa się w klasztorze. Oficjalnie jest ona siostrą ojca Bianko. W głębi serca kocha go coraz mocniej miłością wcale nie braterską. Obok dramatycznych losów wojny serca dwojga młodych ludzi biją coraz bardziej dla siebie. Miłość zakazana? Czy miłość do Boga zwycięży? Warto przeczytać tą książkę. Jest wielowątkowa, czasem ekscytująca, czasem straszna, ale jest to głównie powieść o tym, jak ważne jest bycie dobrym człowiekiem w czasie dramatu i niepewności. 

/Elżbieta Herbik, DKK dla dorosłych/

"Miłość bez konserwantów" Agnieszka Tyszka / DKK dla dzieci i młodzieży

15 czerwca, tuż przed wakacjami, spotkałyśmy się w ramach Dyskusyjnego Klubu książki dla dzieci, żeby porozmawiać o książce Agnieszki Tyszki "Miłość bez konserwantów". Jest to trzecia książka autorki, opowiadająca o przygodach Neli Solińskiej i jej rodziny. 

Nela, uczennica gimnazjum, przeżywa trudne chwile. Ojczym wyjechał na jakiś czas i nie ma go w domu. Mama przechodzi właśnie grypę, więc opieka nad młodszą siostrą oraz przygotowanie posiłków spada na nią.  Na dodatek Konstanty chyba jej unika, z matematyki dostaje kolejną jedynkę   i jeszcze mała Sophie trafia do szpitala. Oprócz tego, na dworze, jak na złość, jest ciągle szaro i brzydko, a wyczekiwanej wiosny ciągle nie widać. Dziewczyna czuje się samotna i zagubiona.  Jak dobrze, że dwa dni wcześniej niż było w planie wraca do domu ojczym, człowiek rozsądny i wyrozumiały, który z pewnością razem z żoną okaże Neli wsparcie i udzieli stosownej pomocy. 

Kolejna książka, którą czytałyśmy z dużą przyjemnością. Ciekawa jest fabuła napisana w lekkim tonie z odrobiną humoru, mimo, że w utworze pojawia się choroba dziecka, ale na szczęście wszystko kończy się dobrze. Książka z pewnością zainteresuje nastolatki, gdyż porusza typowe problemy nurtujące je w tym wieku i pozwoli spojrzeć na wszystko z dystansem. W trudnych chwilach bardzo ważne jest wsparcie bliskich, podpowiada czytelnikom autorka w swojej książce. Polecamy! 

/Grażyna Lichwiarz/

 

 

"Opiekunka do dzieci" Elisabeth Hermann

Książka Elisabeth Hermann "Opiekunka do dzieci" marcową lekturą w DKK dla dorosłych przy Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Papuszy w Żaganiu.

W marcu z zapałem czytałyśmy książkę Elisabeth Hermann "Opiekunka do dzieci". Z zapałem, bowiem powieść łączy wątek historyczny z drugiej wojny światowej ze współczesnym wątkiem kryminalnym. Porusza problem przymusowej pracy w rodzinach niemieckich, kradzieży dzieł sztuki przez ówczesnych obywateli nazistowskich Niemiec oraz ukrywania przez ich potomków niechlubnej przeszłości ojców i dziadków. 

W związku z niemożliwością spotkania się w Bibliotece i z przyczyn technicznych również on-line, o książce rozmawiałyśmy przez telefon. Napisania opinii o książce podjęła się odważnie Pani Ela Herbik. Z niecierpliwością czekamy i tęsknimy do naszych spotkań i burzliwych dyskusji przy stole w Czytelni. Na żywo, tu i teraz. Na razie jednak sytuacja epidemiologiczna wymusza na nas taką formę kontaktów. 

/Urszula Sitarz, współkoordynator DKK dla dorosłych/